Konferencja „Patient-Oriented Medical Care”: Przy zawałach liczy się czas i współpraca!
Jeśli o pół godziny skrócimy czas między momentem zawału a chwilą podjęcia leczenia, to w ciągu roku uratujemy o 7,5 proc. więcej chorych, którzy doznali zawału serca. Żeby tak efektywnie leczyć, trzeba stworzyć sprawnie działający system. O tym będzie mowa w czasie I Interdyscyplinarnej Konferencji Środowisk Medycznych, tóra odbędzie się 19 – 21 listopada 2015 r. w Zegrzu. Patronat honorowy nad obradami objęła Małżonka Prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda.
- Docelowe leczenie zawału, polegające na udrożnieniu zamkniętej tętnicy wieńcowej, jest tym bardziej efektywne, im krótszy będzie czas od wystąpienia bólu do wykonania zabiegu. Więc wymaga to ścisłego współdziałania zespołów ratownictwa medycznego, zespołów SOR-ów oraz zespołów pracowni hemodynamicznych. Musimy więc wyjść nie tylko poza naszą salę operacyjną, ale również poza szpital – tłumaczy dr n. med. Wojciech Wąsek, kierownik Pracowni Hemodynamiki Kliniki Kardiologii WIM.
Kluczowym elementem okazuje się szybkość i jednoznaczność rozpoznania, a zasadniczą rolę odgrywa właściwa interpretacja zapisu EKG.
- Upowszechnienie możliwości przesłania przez telefon cyfrowych zapisów badania EKG - rejestrowanych w domu chorego, w karetce pogotowia lub w SOR-rze - bezpośrednio do pracowni hemodynamicznej, pozwala na istotne skrócenie czasu, w którym chory trafi w ręce hemodynamików. Jednoznaczna interpretacja badania dokonana przez kardiologów inwazyjnych leży u podstaw sukcesu terapeutycznego – dodaje dr W. Wąsek.
W WIM ten system już sprawnie funkcjonuje. Dzięki szkoleniom, doposażeniu w sprzęt telemedyczny, lekarz z pracowni hemodynamiki na podstawie danych dostarczonych z karetki pogotowia, decyduje o transporcie bezpośrednio do pracowni, pomijając wszystkie potencjalnie możliwe etapy pośrednie, m.in. SOR.
- Mamy sporo doświadczeń, chętnie się nimi podzielimy w czasie konferencji – zaprasza dr Wojciech Wąsek.
Na zdjęciu: Sala hybrydowa w Pracowni Hemodynamiki Kliniki Kardiologii WIM. Fot. PiotrBlawicki.com
Przeczytaj o tym, jak podział zadań ratuje życie: Z analiz przeprowadzonych w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym WIM wynika, że średni czas trwania procedur ratunkowych w obszarze resuscytacyjno-zabiegowym wynosił 38 minut. Można go skrócić o 9-12 proc. poprzez wprowadzenie zespołowego modelu działania i przypisanie każdemu członkowi zespołu ściśle określonych zadań. Zmiany w organizacji skracają czas podjęcia zabiegów ratujących życie i skutkują zmniejszającą się - wczesną i odległą - śmiertelnością pourazową.
Więcej o konferencji „Patient-Oriented Medical Care”:
https://wimcon.wim.mil.pl/konferencja-interdyscyplinarna/#about