PAP: Pacjent nie może być pozostawiony sam sobie
„Kiedyś - 20 czy 30 lat temu - lekarze spotykając się, rozmawiali zwykle o ciekawych przypadkach, odkryciach i nadzwyczajnych sposobach leczenia; a obecnie dyskutują raczej o tym, jak zakwalifikować pacjenta, by uzyskać za jego leczenie najlepsze stawki - mówił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł uczestnicząc w otwarciu zrestrukturyzowanej Kliniki Pneumonologii WIM" - czytamy w depeszy red. Katarzyny Lechowicz z Polskiej Agencji Prasowej.
Pełna depesza Polskiej Agencji Prasowej:
„Konieczne jest holistyczne podejście do pacjenta; planowane zmiany systemowe - zarówno na poziomie finansowym, jak i organizacyjnym - mają doprowadzić do bardziej skoordynowanej opieki nad chorymi - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł uczestnicząc w otwarciu zrestrukturyzowanej Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej WIM. „W systemie służby zdrowia w Polsce (…) w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z zagubieniem się w czymś, co fałszywie nazywano rynkiem świadczeń zdrowotnych albo nawet rynkiem procedur medycznych” - powiedział minister.„W systemie służby zdrowia w Polsce (…) w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z zagubieniem się w czymś, co fałszywie nazywano rynkiem świadczeń zdrowotnych albo nawet rynkiem procedur medycznych” - powiedział minister.
Rozmowy o stawkach, a nie leczeniu
Jak dodał, kiedyś - 20 czy 30 lat temu - lekarze spotykając się, rozmawiali zwykle o ciekawych przypadkach, odkryciach i nadzwyczajnych sposobach leczenia; a obecnie i w ostatnich latach dyskutują raczej o tym, jak zakwalifikować pacjenta, by uzyskać za jego leczenie najlepsze stawki. Jako nieakceptowalną określił minister sytuację, w której pacjent jest wypisywany ze szpitala i nie wie, jak dalej szukać dla siebie pomocy. „Hospitalizacja jest zwykle ograniczana do kilku dni, które pozwalają postawić rozpoznanie (…) albo przywrócić jakąś równowagę, ale z całą pewnością nie doprowadzają chorego do pełnego zdrowia. Pacjent po hospitalizacji pozostawiany jest samemu sobie, jest jedynym organizatorem opieki nad sobą w niezrozumiałym i skomplikowanym systemie, który go otacza” – wskazał.
Tymczasem, jak wskazał, brak właściwej kontynuacji leczenia czy rehabilitacji doprowadzić może do sytuacji, w której skutki podejmowanych przez lekarzy wysiłków, nie są takie, jakby oczekiwano.
Pomagać w sposób skoordynowany
Jak podkreślał minister Radziwiłł, prezes NFZ jest zaangażowany w tworzenie nowych produktów i świadczeń, które mają charakter bardziej skoordynowany. „Będziemy zmierzać, by koordynację wprowadzić niemal we wszystkich wymiarach i częściach - od POZ (podstawowej opieki zdrowotnej), przez AOS (ambulatoryjnej opieki specjalistycznej)” - mówił. Zmiany, jak dodał, planowane są na poziomie finansowania i organizowania.
Minister przypomniał, że w najbliższym czasie będą zmiany m.in. w obszarze koordynowanej opieki nad kobietą ciężarną, w czasie porodu i po nim; a także w sferze opieki po interwencjach kardiologicznych czy operacjach ortopedycznych. „To są pierwsze przedsięwzięcia, takie najbardziej pilne, ale chcielibyśmy, aby pacjent mógł czuć się w bardzo skomplikowanym systemie służby zdrowia bardziej bezpiecznie, przede wszystkim dzięki powierzeniu znacznie większych obowiązków i kompetencji koordynacyjnych lekarzowi POZ” – powiedział minister.
W WIM od kilku lat
Dyrektor WIM gen. bryg. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak podkreślił, że zrestrukturyzowana Klinika Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej jest dowodem całościowego myślenia o pacjencie. „Od lat zabiegamy, by nasi chorzy doświadczali opieki skoordynowanej i terapii spersonalizowanej" – mówił, wskazując że pacjenci rzadko chorują „czystymi zakresami świadczeń”.
Prof. Grzegorz Gielarak wskazywał, że z perspektywy Instytutu widać wyraźnie, że opieka koordynowana to nie tylko wyzwanie organizacyjne, ale przede wszystkim stan świadomości personelu medycznego. W WIM model ten, jak mówił wykorzystywany jest od ponad czterech lat w wybranych obszarach działania placówki. „Nie chcemy być szpitalem sprzedającym usługi medyczne, mamy ambicję, by swoją filozofią działania przyciągać osoby dotknięte chorobą, poszukujące skutecznej recepty na zdrowie” – podkreślił dyrektor WIM.
Lepiej wykorzystać potencjał
Nowa Klinika powstała w wyniku połączenia działających w szpitalu przy ul. Szaserów: Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii oraz Zakładu Immunologii i Alergologii Klinicznej. Zmiany, jak podkreślają przedstawiciele szpitala, pozwolą lepiej wykorzystać potencjał tych dwóch komórek organizacyjnych Instytutu - nowoczesne podejście do diagnostyki oraz terapii chorych na choroby płuc, choroby alergiczne i immunologiczne.
Kierownik Kliniki prof. Karina Jahnz-Różyk poinformowała, że zespól kliniki stanowi ok 40 osób. Dzięki restrukturyzacji możliwe ma być świadczenie zintegrowanej opieki medycznej, łączącej hospitalizacje (w tym intensywny nadzór nad najciężej chorymi) oraz AOS. Większość pacjentów Kliniki to cywile, dla nich rozwijane są m.in. nowe programy lekowe. Wynika to z priorytetowych kierunków badań, jakie w latach na lata 2013-2022 ma realizować wojskowa służba zdrowia. Wytyczne MON dotyczą obszarów związanych z bezpieczeństwem zdrowotnym państwa oraz współpracą cywilno-wojskową.
Źródło: Polska Agencja Prasowa