Po XIII edycji Biegu Katorżnika
Zespół z WIM startował w Biegu Katorżnika już trzeci raz. Tegoroczny Bieg wiódł zawodników głównie przez błota, bagna i wodę. Jednak po 13 km biegu, Ci którzy dotarli do mety nie żałowali swojego startu. W biegu wzięła udział rekordowa liczba zawodników. Łącznie wystartowało ponad 1600 uczestników. Wojskowy Instytut Medyczny reprezentowali: Ariadna Bednarz, Magdalena Marczyńska oraz Paweł Wielec.
Czym jest Bieg Katorżnika? Nie jest to jeden z Runmagedonów i nie jest to zwykły bieg przełajowy. Jest to bieg pełen przeszkód zarówno naturalnych w postaci wystających korzeni, zagradzających przejście drzew, głębokich obniżeń terenu, oraz bagien tak gęstych, że obwiązanie butów taśmą jest wręcz konieczne, jak również przeszkód sztucznych w postaci dużych opon lub drewnianych ścian.
„Było bardzo bagniście a brodzenie w trzcinie będzie mi się co najmniej przez rok śnić nocami” relacjonuje Ariadna Bednarz.
Każda edycja Katorżnika jest inna. Natura zaciera ślady i nawet dobrze znane miejsca mogą zaskakiwać. Jednak mimo zadrapań, potu i wyczerpania organizmu uczestnicy zgodnie mówią, że było warto, a satysfakcja z pokonanych przeszkód jest znacznie większa niż po udziale w „zwykłym biegu”.
Ze względu na wydłużoną trasę oraz utrudnienia powstałe w wyniku załamania pogody, czasy zwycięzców biegów mężczyzn były wyraźnie gorsze niż w zeszłym roku i oscylowały wokół 2 godzin 30 minut. Najlepsi okazali się mjr Bogusław Mazurek z warszawskiego Inspektoratu Systemów Informacyjnych oraz Jarosław Fijałkowski, dziennikarz TVN24. Najlepszą ze startujących kobiet okazała się Anna Kurdyk, która przekroczyła metę z czasem 02:50:44.