WIM w mediach
Pacjent w centrum uwagi - Restrukturyzacja na przykładzie jednego szpitala
Menedżer Zdrowia - wrzesień-październik 7/2008, Marzena Sygut
Rozmowa z płk dr hab. n. med. Grzegorzem Gielerakiem, dyrektorem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie
Od ponad roku jest pan szefem Wojskowego Instytutu Medycznego. Co spowodowało, że zdecydował się pan na zmianę struktury organizacyjnej szpitala?
Gdy zostałem dyrektorem, Instytut miał poważne problemy finansowe. Rok 2005 był jeszcze dobry, ale już następny zamykał bilans ujemny, a w 2007 r. sytuacja finansowa WIM jeszcze się pogorszyła. Trzeba było podjąć decyzję, jak zmienić funkcjonowanie tak dużej instytucji, by bilans zysków i strat wynosił co najmniej zero. To, co nasuwało się jako środek do osiągnięcia tego celu, to uporządkowanie kwestii związanej z generowaniem kosztów. Tylko na niewielu oddziałach kierowano się rachunkiem ekonomicznym zysków i strat, dlatego pierwszą rzeczą, którą należało wprowadzić,była zmiana myślenia dotyczącego odpowiedzialności za budżet szpitala, czyli odejście od zwyczaju, że dyrektor odpowiada za wszystko, łącznie z wydatkami poniesionymi przez szefów poszczególnych klinik. Chodziło zatem o zmianę sposobu zarządzania.