Medycyna w Mundurze
DR NARCYZ RADZI. Dobry but ratuje stopy, czyli o otarciach i odparzeniach stóp

Skrzyknąłem ekipę, rajd bowiem odbywał się w patrolach dwuosobowych i ruszyliśmy na Pomorze. Jak na tamte czasy i możliwości - perfekcyjna organizacja imprezy. Ciekawa fabuła gry i malownicze tereny dopełniły obrazu wydarzenia. Na gdańskim dworcu pierwszy punkt kontaktowy. Dokonaliśmy wyboru trasy (kilka możliwości, zależnie od skali trudności), otrzymaliśmy mapę, kartę patrolu i nazwę: „Airborn”. Od tej chwili zostaliśmy wplątani w grę. Nasza trasa należała do średnio trudnych. Do pokonania kilkadziesiąt kilometrów w urozmaiconym terenie. Na trasie punkty kontrolne i zadania specjalne. Limit czasu jasno określony. Kto nie zdąży, może wracać do domu. Regulamin jest bezlitosny. Organizatorzy też. Albo dopasowujesz się do zasad gry, albo zostajesz wykluczony.
Z Gdańska, pociągiem, dojeżdżamy na niewielką stacyjkę kolejową zagubioną gdzieś pośród lasów i bagien. Stąd rusza nasz szlak. Bieg ma służyć uczczeniu pamięci polskich komandosów szkolonych w Szkocji podczas II wojny światowej. Jak przystało na komandosów musimy przekradać się przez bezludne tereny. Na każdym kroku napotykamy na zjawiska przyrodnicze, które w tym przypadku stanowią kolejne przeszkody do pokonania.
Mało precyzyjna mapa i problemy z nawigacją powodują, że musimy obchodzić jeziora, zapuszczamy się w gęste młodniki, gubimy ścieżkę w grzęzawiskach. Już po pierwszych kilometrach zmuszeni jesteśmy pokonywać wpław rzekę. Nie jest głęboka, więc cały dobytek niesiony nad głową udaje się przenieść suchy. Niestety cieszymy się tym tylko do późnego popołudnia. Dopada nas deszcz. Mimo, że trwa krótko i nie jest zbyt obfity, rosa szybko moczy buty i spodnie. Następne dwa dni marszu odbędziemy już w mokrym obuwiu.
Na nogach mam rumuńskie półbuty z miękkiej skóry, z grubą, gumową podeszwą. To najlepsze buty jakie udało mi się kupić i to nie w sklepie, ale od handlarzy zza wschodniej granicy. O „butach z goreteksu” jeszcze się wtedy nie słyszało.
Żeby ograniczyć ciężar bagażu niesionego na plecach, nie zabrałem zapasowego obuwia. Suche skarpetki też szybko zostały wykorzystane. Po kilku godzinach wędrowania przez mokre łąki, w butach zrobiła się „ciepła zupa”. Czułem jak pod jej wpływem skóra na stopach początkowo mięknie i marszczy się. Po pewnym czasie całe stopy pokrywał wielki pęcherz wypełniony płynem surowiczym. Otarcie i odparzenie nastąpiły niemal w tym samym czasie. Nie pamiętam, co było bardziej bolesne i uciążliwe.
Po niemal całonocnej wędrówce, moja cierpliwość i wytrzymałość skończyły się. Zrezygnowałem z butów i dalszą drogę pokonywałem boso. Wilgotna ściółka w lesie przyjemnie chłodziła stopy, za to rozgrzany i twardy asfalt był bardzo nieprzyjemny. Do butów powróciłem dopiero po zapadnięciu zmroku, w obawie przed zranieniem podczas wędrówki w ciemnościach. Gdy tylko świt rozjaśnił niebo, zrezygnowałem z nich ponownie. Stopy miałem na całej powierzchni pokryte olbrzymim pęcherzem, a odparzona skóra bolała niemiłosiernie. Od tamtego czasu jestem miłośnikiem dobrego obuwia, a lekkie i wytrzymałe sandały są moimi nieodłącznymi towarzyszami. Gdy tylko zachodzi taka możliwość, przeszkody wodne pokonuję w sandałach, a obuwie główne pozostawiam suche - na długie marsze i niebezpieczne zadania.
* * *
Dla żołnierza, szczególnie podczas działań bojowych, nie ma sprawy istotniejszej, jak zachowanie ciągłej mobilności. Nie da się tego uzyskać nie dbając o stopy. Jeżeli dopuścimy do otarcia lub odparzenia naskórka, następstwa mogą być trudne do obliczenia. Taka sytuacja łatwo następuje przy przemoczonym obuwiu. Trudno uniknąć takiego stanu podczas działań bojowych.
Na szczęście są skuteczne sposoby zabezpieczające przed nieprzyjemnymi skutkami działania wody:
* Najważniejsze jest odpowiednie obuwie. But powinien być zrobiony z dobrych materiałów o walorach oddychających, istotą jest wygodna podeszwa i dobrze dopasowujące się do stopy wnętrze buta.
* Nigdy nie podejmuj działań w butach nowych, nie rozchodzonych.
* Zawsze miej w zapasie co najmniej jedną, dodatkową, parę skarpetek zrobionych z naturalnego materiału lub materiału oddychającego. Wymiana mokrych skarpetek na suche, w kluczowym momencie uchroni nas przed nieprzyjemnymi skutkami, latem zabezpieczy przed odparzeniem, a zimą przed odmrożeniem. Naprawdę warto włożyć suche skarpety, nawet przy znacznie przemoczonych butach!
* Przy każdej, nadarzającej się możliwości wietrz nogi i pozwalaj wkładkom wewnętrznym butów na odparowywanie wody.
* Jeśli jesteś posiadaczem wygodnych sandałów, korzystaj z nich przy przeprawach wodnych, podczas długich marszów w deszczu po utwardzonej powierzchni, podczas postojów, dając odpocząć stopom (nawet w najwygodniejszych butach, noga podlega zmęczeniu).
* W ramach zachęty do posługiwania się sandałami przytaczam opinię jednego ze znanych mi poszukiwaczy przygód o pseudonimie „Mr Sandał”: „dobry górski sandał sprawdza się w każdych warunkach. Pozwala odpoczywać i swobodnie oddychać stopie, woda, która się dostanie do buta z taką samą łatwością z niego się wylewa. Można opalić sobie grzbiet stopy metodą na „zebrę”. Kąpiel na skalistych plażach oraz w rwących górskich potokach staje się możliwa i bezpieczna dla stóp i palców. Sandał stanowi swego rodzaju profilaktykę przeciwgrzybiczą. Nocą, w namiocie, łatwo użyć go jako klapki na komary, a w przypadku, gdy sąsiad chrapie nazbyt głośno, uciszenie go sandałem nie grozi trwałym kalectwem czy śmiercią jak w przypadku trepa.”
* Nigdy nie podejmuj działań w butach nowych, nie rozchodzonych.
* Zawsze miej w zapasie co najmniej jedną, dodatkową, parę skarpetek zrobionych z naturalnego materiału lub materiału oddychającego. Wymiana mokrych skarpetek na suche, w kluczowym momencie uchroni nas przed nieprzyjemnymi skutkami, latem zabezpieczy przed odparzeniem, a zimą przed odmrożeniem. Naprawdę warto włożyć suche skarpety, nawet przy znacznie przemoczonych butach!
* Przy każdej, nadarzającej się możliwości wietrz nogi i pozwalaj wkładkom wewnętrznym butów na odparowywanie wody.
* Jeśli jesteś posiadaczem wygodnych sandałów, korzystaj z nich przy przeprawach wodnych, podczas długich marszów w deszczu po utwardzonej powierzchni, podczas postojów, dając odpocząć stopom (nawet w najwygodniejszych butach, noga podlega zmęczeniu).
* W ramach zachęty do posługiwania się sandałami przytaczam opinię jednego ze znanych mi poszukiwaczy przygód o pseudonimie „Mr Sandał”: „dobry górski sandał sprawdza się w każdych warunkach. Pozwala odpoczywać i swobodnie oddychać stopie, woda, która się dostanie do buta z taką samą łatwością z niego się wylewa. Można opalić sobie grzbiet stopy metodą na „zebrę”. Kąpiel na skalistych plażach oraz w rwących górskich potokach staje się możliwa i bezpieczna dla stóp i palców. Sandał stanowi swego rodzaju profilaktykę przeciwgrzybiczą. Nocą, w namiocie, łatwo użyć go jako klapki na komary, a w przypadku, gdy sąsiad chrapie nazbyt głośno, uciszenie go sandałem nie grozi trwałym kalectwem czy śmiercią jak w przypadku trepa.”
Pamiętajmy, że troska o stopy jest naszym obowiązkiem. Przygotowanie do działań w terenie musi dotyczyć okresu wcześniejszego. Jednym z groźniejszych wrogów naszych stóp jest grzybica.
Zwracajmy uwagę na następujące objawy:
* Wzmożoną potliwość stóp.
* Zwiększenie intensywności zapachu naszych stóp.
* Podrażnienia naskórka, zaczerwienienia, swędzenie.
* Łuszczenie się i pękanie naskórka.
* Drobne, swędzące gródki wypełnione płynem surowiczym.
* Zaczerwienienie, pękanie naskórka między palcami (szczególnie często zmiany grzybicze pojawiają się między palcami trzecim i czwartym oraz czwartym i piątym, czyli najmniejszymi palcami stóp.
W przypadku zaobserwowania u siebie takich objawów, powinieneś zgłosić się do najbliższego lekarza wojskowego lub dermatologa. Będą wiedzieli jak działać!
* Zwiększenie intensywności zapachu naszych stóp.
* Podrażnienia naskórka, zaczerwienienia, swędzenie.
* Łuszczenie się i pękanie naskórka.
* Drobne, swędzące gródki wypełnione płynem surowiczym.
* Zaczerwienienie, pękanie naskórka między palcami (szczególnie często zmiany grzybicze pojawiają się między palcami trzecim i czwartym oraz czwartym i piątym, czyli najmniejszymi palcami stóp.
W przypadku zaobserwowania u siebie takich objawów, powinieneś zgłosić się do najbliższego lekarza wojskowego lub dermatologa. Będą wiedzieli jak działać!
Zasady zapobiegania otarciom i odparzeniom podczas długich działań w terenie:
* Właściwe wytrenowanie i przygotowanie
* Wygodne, sprawdzone i dopasowane do nogi obuwie.
* Skarpety, co najmniej dwie zapasowe pary.
* Zasypki i pudry zmniejszające perspirację i wilgotność w bucie.
* Stałe dbanie o higienę stóp.
* W krytycznych momentach stosowanie plastrów zabezpieczających przed otarciami.
* Wygodne, sprawdzone i dopasowane do nogi obuwie.
* Skarpety, co najmniej dwie zapasowe pary.
* Zasypki i pudry zmniejszające perspirację i wilgotność w bucie.
* Stałe dbanie o higienę stóp.
* W krytycznych momentach stosowanie plastrów zabezpieczających przed otarciami.
Gdy mimo wszystko dojdzie do odparzenia lub otarcia naskórka stóp, pozostaje tylko jedno honorowe rozwiązanie – zapomnieć o bólu i wykonywać dalej zadanie do końca.
Narcyz Sadłoń
Autor jest oficerem Wojska Polskiego, lekarzem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, podróżnikiem, taternikiem, alpinistą i trochę himalaistą. W latach 2009 – 2010 był lekarzem osobistym śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Prywatnie mąż i ojciec czterech dziewczynek.
Narcyz Sadłoń prezentuje prawidłową taktykę pokonywania płytkiej przeszkody wodnej.
Fot.: Z archiwum autora.
Fot.: Z archiwum autora.