Medycyna w Mundurze
DR NARCYZ RADZI. Picie ratuje życie, czyli kiedy grozi odwodnienie

Przed laty służyłem w PKW w Libanie. Nasze placówki rozmieszczone były w kilku miejscach, głównie w strefie przygranicznej. Stacjonowaliśmy w terenach typowych dla strefy klimatu śródziemnomorskiego. Charakteryzuje się on krótką, obfitującą w opady zimą i długim, upalnym latem. Średnioroczna temperatura sięga dwudziestu stopni Celsjusza, co oznacza, że latem temperatura powietrza często przekracza czterdzieści stopni. Znaczna wilgotność powietrza przyczynia się do jeszcze dotkliwszego odczuwania temperatury. Wszystko to powoduje, że organizm człowieka poddany jest silnemu stresowi termicznemu.
Moja, XIX zmiana PKW, dotarła do Naqoury pod koniec kwietnia, a więc w okresie rozpoczynających się upałów. Już przejazd z lotniska pozwolił odczuć na własnej skórze, że drelichy mundurów polowych, tak dobrze spełniające swoją rolę w Polsce, tutaj okazują się zbyt ciepłe i nieprzewiewne. Szybka zamiana umundurowania na modele przygotowane dla kontyngentów służących poza granicami kraju, już niejednego żołnierza uchroniła przed przegrzaniem. Nie wszystkim jednak udało się uniknąć odwodnienia.
Codzienna praca „peacekeepera” wyciska sporo potu. Po wypełnieniu obowiązków służbowych pozostaje czas, który należy jak najlepiej zagospodarować. Polska Kompania Medyczna w Libanie, czyli powszechnie znany UN Hospital, wypracowała podczas XIX zmiany co najmniej dwie formy spędzania czasu pozasłużbowego. Wraz z zaprzyjaźnioną sekcją medyczną kontyngentu francuskiego uprawialiśmy poranny lub wieczorny jogging. Hindusi zaś zaszczepili w nas upodobanie do kometki.
Zdarzało się, że dzień rozpoczynaliśmy od czterdziestominutowego biegu o poranku. Po prysznicu podejmowaliśmy codzienne czynności służbowe, by po zakończeniu ich podjąć kilkugodzinną grę w kometkę. Warunki do gry stworzone zostały dzięki rozłożeniu nad boiskiem potężnego namiotu (tzw. rubhall). Jedyny mankament polegał na tym, że gumowa konstrukcja nie przepuszczała świeżego powietrza, za to skutecznie zatrzymywała ciepło we wnętrzu.
Przez cały dzień pracy wypociliśmy sporo wody, którą z łatwością uzupełnialiśmy na bieżąco. Podczas gry utrata płynów następowała w znacznie szybszym tempie, a suplementacja kulała, bo szkoda nam było czasu na organizowanie przerw. Gdy po zakończonej grze wyruszyłem na wieczorne bieganie w promieniach zachodzącego słońca, czułem, że mięśnie nie mają tej sprężystości, co zwykle. Zaplanowałem niewielki odcinek do przebiegnięcia, więc nie zabrałem ze sobą wody. Pogoda była tak doskonała, że trasa wydłużyła mi się do kilkunastu kilometrów. Wieczór był gorący i duszny, jak zwykle po upalnym dniu. Podczas biegu nie pociłem się zbyt obficie. Byłem zadowolony z tego powodu, uważając, że to za sprawą aklimatyzacji. Moja pomyłka wkrótce wyszła na jaw. W drodze powrotnej zacząłem tracić siły, w skroniach czułem silne pulsowanie, a język pokrył się lepką śliną. Już wiedziałem co się dzieje, utraciłem zbyt wiele płynów. Rozpoczęło się odwodnienie.
„Odwodnienie” to termin, który w fizjologicznym znaczeniu określa nadmierną utratę wody z organizmu. Używany potocznie ma szersze znaczenie. Wraz z utratą wody następuje zaburzenie równowagi elektrolitowej płynów ustrojowych. Proces ten dotyczy wszystkich przestrzeni płynowych organizmu, ponieważ wszystkie jednocześnie są od siebie zależne. Najogólniej mówiąc odwodnienie powoduje znaczne zmiany we krwi, płynie mózgowo-rdzeniowym oraz płynach wewnątrzkomórkowych. Wymiana wody między tymi trzema przestrzeniami zapewnia człowiekowi duży zakres tolerancji i samoregulacji. Gdy zostanie przekroczona bariera tolerancji, procesy fizjologiczne ulegają zaburzeniu. Wówczas pojawiają się objawy kliniczne odwodnienia.
Mogą to być:
Objawy hipowolemii:
* Suchość w ustach.
* Pragnienie.
* Tachykardia (przyspieszona czynność serca)
* Skąpomocz.
Objawy hipowolemii:
* Suchość w ustach.
* Pragnienie.
* Tachykardia (przyspieszona czynność serca)
* Skąpomocz.
Objawy mózgowe:
* Odurzenie.
* Stany majaczeniowe.
* Drgawki pochodzenia mózgowego.
* Gorączka.
* Dezorientacja.
* Odurzenie.
* Stany majaczeniowe.
* Drgawki pochodzenia mózgowego.
* Gorączka.
* Dezorientacja.
Przy niewłaściwym postępowaniu z odwodnieniem, może dochodzić do nieodwracalnych powikłań, wstrząsu hipowolemicznego lub śmierci.
Przyczyn odwodnienia organizmu może być wiele. Najbardziej prozaiczne i najczęściej spotykane, to biegunka i wymioty. Jest to jednak stan na tyle nieprzyjemny, że szybko korzystamy z pomocy wykwalifikowanego personelu medycznego. Prawidłowe i szybkie uzupełnienie płynów i elektrolitów umożliwia organizmowi powrót do normalnego funkcjonowania.
Inaczej wygląda sytuacja podczas wykonywania działań w warunkach ekstremalnych. To się zdarza w strefach odmiennego klimatu, przy wykonywaniu specjalistycznych działań wojskowych, podczas długich obciążeń wysiłkiem fizycznym itp. Specyfika pracy żołnierza powoduje, że jest on stale narażony na powstanie zaburzeń wodno-elektrolitowych. W celu stosowania bezpiecznej profilaktyki, konieczna jest znajomość podstawowych zjawisk fizjologicznych.
Aby uniknąć niebezpiecznych skutków odwodnienia, przede wszystkim należy do niego nie dopuszczać. Niezwykle ważne są:
* Właściwe wytrenowanie i zaopatrzenie w wodę i sole mineralne adekwatne do planowanego wysiłku.
* Stosowanie odzieży właściwej do warunków klimatycznych.
* Kontrola bilansu wodnego: uzupełnianie płynów o właściwym składzie elektrolitowym (niewłaściwe stosowanie tzw. płynów izotonicznych, może być równie niebezpieczne jak niedobór wody); przy dużym wysiłku (bieg, jazda na rowerze) po pierwszej godzinie wysiłku, co 15- 25 min. pij 100 – 150 ml płynu z solami mineralnymi. Nawet jeśli nie masz na to ochoty!
* Stała obserwacja własnego organizmu (dobrym wskaźnikiem prawidłowego nawodnienia organizmu jest diureza, dopóki występuje filtracja nerkowa, organizm posiada możliwości regulacyjne przestrzeni wodnych - mówiąc prostym, żołnierskim językiem – jeżeli co najmniej dwukrotnie oddajesz mocz w okresie 2-3 godzin, to nie jesteś bardzo odwodniony).
* Wzajemna obserwacja. Obserwując innych łatwiej możesz zauważyć objawy odwodnienia u kolegi, zanim on je odczuje. Jeżeli widzisz inne, niż zwykle, zachowanie towarzysza, a narażeni jesteście na nadmierną utratę płynów, bież pod uwagę odwodnienie!
* Stosowanie odzieży właściwej do warunków klimatycznych.
* Kontrola bilansu wodnego: uzupełnianie płynów o właściwym składzie elektrolitowym (niewłaściwe stosowanie tzw. płynów izotonicznych, może być równie niebezpieczne jak niedobór wody); przy dużym wysiłku (bieg, jazda na rowerze) po pierwszej godzinie wysiłku, co 15- 25 min. pij 100 – 150 ml płynu z solami mineralnymi. Nawet jeśli nie masz na to ochoty!
* Stała obserwacja własnego organizmu (dobrym wskaźnikiem prawidłowego nawodnienia organizmu jest diureza, dopóki występuje filtracja nerkowa, organizm posiada możliwości regulacyjne przestrzeni wodnych - mówiąc prostym, żołnierskim językiem – jeżeli co najmniej dwukrotnie oddajesz mocz w okresie 2-3 godzin, to nie jesteś bardzo odwodniony).
* Wzajemna obserwacja. Obserwując innych łatwiej możesz zauważyć objawy odwodnienia u kolegi, zanim on je odczuje. Jeżeli widzisz inne, niż zwykle, zachowanie towarzysza, a narażeni jesteście na nadmierną utratę płynów, bież pod uwagę odwodnienie!
Istotą bezpiecznego działania w warunkach ekstremalnych jest właściwe przygotowanie. Nie tylko trening fizyczny, ale nauka kontroli bilansu wodno-elektrolitowego i jego właściwego uzupełniania, a także umiejętność rozpoznawania stanów zagrażających odwodnieniem, mogą uchronić nas przed niebezpiecznymi dla zdrowia i życia konsekwencjami.
Narcyz Sadłoń
Autor jest oficerem Wojska Polskiego, lekarzem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, podróżnikiem, taternikiem, alpinistą i trochę himalaistą. W latach 2009 – 2010 był lekarzem osobistym śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Prywatnie mąż i ojciec czterech dziewczynek.