Medycyna w Mundurze
Nowy kierownik Oddziału Zakażeń Narządu Ruchu
Amerykańskie towarzystwo ortopedów wojskowych nagrodziło go za badania dotyczące leczenia żołnierzy rannych w Afganistanie. Teraz został kierownikiem Oddziału Zakażeń Narządu Ruchu w WIM. Mjr lek. Jakub Ziółek, bo jego przedstawiamy, ma jeszcze dodatkowe zadanie: nadzór nad gruntownym remontem oddziału. Modernizacja, która zacznie się od stycznia 2020 r., potrwa dwa lata i kosztować będzie ponad 9,5 mln. zł. Pieniądze przekazał MON.
- Na palcach jednej ręki można policzyć szpitale w Polsce, które prowadzą oddziały zakażeń narządu ruchu. Trafiają tam bowiem pacjenci z bardzo skomplikowanymi problemami medycznymi, wymagający długiego, skomplikowanego i kosztownego leczenia. My natomiast chcemy unowocześnić nasz oddział, jesteśmy bowiem największym Centrum Urazowym w Polsce i największym szpitalem wojskowym – tłumaczy płk dr n. med. Artur Bachta, zastępca Dyrektora WIM - komendant CSK MON.
Pacjentami są m.in. osoby z powikłaniami po operacjach, w zaawansowanych stadiach niewydolności żylnej, cukrzycy, miażdżycy, poważnymi poparzeniami, z ranami zakażonymi w czasie urazów.
Prowadzenie nowoczesnego Oddziału Zakażeń Narządu Ruchu jest bardzo istotne dla wojska. Większość poważnych obrażeń, odnoszonych przez żołnierzy w czasie działań wojennych, to rany zakażone. WIM ma największe w Polsce doświadczenie w ich leczeniu. Pod koniec lat osiemdziesiątych, w ramach Kliniki Ortopedii powstały zalążki oddziału. Osobną jednostkę organizacyjną, z własnym personelem, powołano w 2001 r. W tym czasie w wojskowym szpitalu na Szaserów leczono kilkuset najpoważniej rannych i poszkodowanych na misjach wojskowych na Bałkanach, Libanie, Wzgórzach Golan czy Iraku i Afganistanie.
Dowiedz się więcej o sukcesie Polaków na konferencji SOMOS 58th Annual Meeting
Z tego powodu planowana modernizacja oddziału – pierwsza od dwóch dekad - zostanie sfinansowana z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Obecnie trwają prace nad projektem. Oddział zyska m.in. nową salę operacyjną oraz izolowane śluzami sale chorych z indywidualnymi węzłami sanitarnymi. Dzięki temu miejsce to będzie spełniać najnowsze, rygorystyczne normy dotyczące udzielania świadczeń medycznych.
- Warto podkreślić, że w czasie prac remontowych będziemy normalnie funkcjonować, ale w innym punkcie szpitala. Będzie to jedyna różnica, jaką zauważą nasi pacjenci – mówi mjr lek. Jakub Ziółek.
- Docelowo chcemy zaoferować wojsku najnowocześniejszy ośrodek leczenia zakażeń ran. Tak jak dotychczas, większością pacjentów będą cywile, którzy otrzymają kompleksowe leczenie, oparte na chirurgii, antybiotykoterapii oraz zabiegach wykonywanych w naszym Ośrodku Klinicznym Medycyny Hiperbarycznej – kończy gen. dyw. prof. dr. hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM.