Medycyna w Mundurze
Media: WIM chce znów zbadać serca żołnierzy
„Ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia u żołnierzy jest często wyższe niż u cywili - oceniają lekarze z WIM. Jego dyrektor gen. dyw. prof. Grzegorz Gielerak chciałby powtórzyć badania w ramach programu profilaktyki chorób układu krążenia w Siłach Zbrojnych. Pierwszą edycję takiego programu prowadzono w latach 2007-2011, a drugą realizowano do 2015 r.” – pisze Polska Agencja Prasowa cytowana przez „Rynek Zdrowia”.
- Zabiegamy od pewnego czasu o decyzję w sprawie przeprowadzenia kolejnej edycji programu, ale, jak dotąd, nie otrzymaliśmy pozytywnej decyzji Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia w MON w tej sprawie - powiedział gen. Grzegorz Gielerak.
Założeniem programu jest ułatwienie żołnierzom dostępu do specjalistycznej opieki medycznej, a także zmniejszenie zachorowalności i umieralności na choroby sercowo-naczyniowe.
Wyniki wcześniejszych edycji programu pokazały, że jeśli chodzi o niektóre zagrożenia chorobami układu sercowo-naczyniowego, to populacja wojskowych przedstawia się gorzej niż cywilów.
Lekarzy zaskoczyła wówczas m.in. skala występowania u mundurowych nadciśnienia tętniczego, nadwagi i otyłości, częstość dyslipidemii, tzn. wysokiego poziomu cholesterolu, powszechność palenia tytoniu, a także zaburzeń gospodarki węglowodanowej, czyli stanów przedcukrzycowych.
- Mamy ludzi, którzy wiedzą, jak działać. Mamy też dopracowaną metodykę postępowania - wysyłamy lekarzy do jednostek. Dysponujemy wreszcie specjalistycznym sprzętem medycznym, który kupiliśmy w poprzednich edycjach - wskazał dyrektor Instytutu.
Dlatego - jak zaakcentował - koszty programu byłyby obecnie nieporównywalnie mniejsze niż poprzednio, a korzyści z pewnością duże.
Program zakłada, że w pierwszej fazie żołnierze w jednostkach wypełniają ankietę, przeprowadza się z nimi wywiad lekarski i oddają krew do badania. W drugiej, już w WIM, o ile w ocenie występowania czynników ryzyka sercowo-naczyniowego kwalifikują się do grupy co najmniej dużego ryzyka, poddawani są specjalistycznym badaniom.
Za badaniami stoją historie konkretnych żołnierzy. Gen. Gielerak podkreślił, że badania wielu z nich uratowały lub przedłużyły życie.